Forum o Pawłosiowie

Maciek

Sokołów Znicz Jarosław wygrywa ze Siarką Tarnobrzeg wielką przewagą. Znicz ygral juz w 3 kwarcie bo dalsze kwarty to grali byle do ostatniego gwizdka z taką przewagą każda drużyna mogła by sobie na to pozwolić

krzyniorb

Znicz dobrze gra i ma szanse o awans do EraBasket Ligi

Gość

Znicz awansowal do ekstraligii

Maciek

Od dziś jestem pełno prawnym zawodnikiem drużyny MKS Znicz Jarosław drużyny młodzików. Jak tylko zrobią stronę [link widoczny dla zalogowanych] będzie tam moje zdjęcie i dane osobowe

Gość

W ostatnią sobote młodziki znicza przegrały z Rzeszowem 14 punktami

Gość

W najbliższą sobote (tj 11.11.06) Znicz podejmuje u siebie (hala mosir w Jarosławiu ) Gipsar Stal o godzine 18:00. Cena biletu ulgowego to 12zł a normalnego 20zł. Gorąco zapraszam

Maciek

Znicz niestety przegywa u siebie dośc wysoko z Gipsar Stal

Maciek

krzyniorb nie skomentujesz ostatniego meczu młodzików ?

Maciek

Logan z kontraktemPo meczu z tarnowską Unią do Jarosławia przylatuje amerykański rozgrywający Steve Logan.

Steve Logan ma 26 lat i 180 cm. Ma za sobą epizod w NBA w zespole Golden State Warriors, a ostatnio występował w Benfice Lizbona (średnio 16,3 pkt, 1,8 as). – Na razie podpisaliśmy kontrakt tylko na miesiąc – powiedział Roman Śliwiński, prezes Sokołowa Znicza. Amerykanin jest kandydatem na pierwszego rozgrywającego w jarosławskim zespole.

Maciek

Amerykanscy zawodnicy znicza (akins i gittens) zostali pobici. Na ich miejsce do składy weszli także zagraniczni zawodnicy oudok i clemens jednak tego drugiego zastopi byłt gracz NBA Steve Logan

Maciek

Akins ma teraz grać w zespole Gipsaru

Maciek

więcej na stronie [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] zapraszam

Maciek

Znicz Jarosław spad do 1 lig ale celem zespolu jest znow powrot do najwyzszej klasy rozgrywek w polsce oto sklad jakim druzyna spadkowicza z DBE bedzie walczyc o awans: Michał Sikora, Tomasz Przewrocki, Tomasz Fortuna, Marcin Ecka, Grzegorz Szczotka, Tomasz Celej, Jakub Dryjański, Artur Mikołajko, Marek Miszczuk oraz Maciej Miller. W składzie znajdą się też młodzieżowcy.
Łukasz Majewski, Przemysław Łuszczewski i Piotr Szczotka zostaj w DBE zostali kupieni przez inne kluby.

Maciek

Chciałbym przybliżyć zawodników Znicza Jarosław aby dowiedzieć się czegoś więcej o danym zawodników wystarczy kliknąć na jego imię i nazwisko a pokażą się jego statystyki i wiek i każdego z nich.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Maciek

W piątek (31 sierpnia) zostanie zainaugurowany III Turniej Koszykówki im. Stanisława Chrobaka, który odbędzie się w Jarosławiu. W imprezie tej wezmą udział trzy pierwszoligowe ekipy oraz podkarpackie drużyny juniorów. Turniej zakończy się w niedzielę, 2 września. (niżej dokładny rozkład turnieju)

W III Turnieju Koszykówki im. Stanisława Chrobaka swoich sił spróbują następujące zespoły młodzieżowe: Stal Stalowa Wola, MOSiR Przeworsk i Znicz Jarosław.

Sympatycy basketu, którzy przybędą na tą imprezę zobaczą również w akcji drużyny pierwszoligowe: Sokół Łańcut, Big Star Tychy i Sokołów Znicz Jarosław (gospodarz turnieju).

Poniżej przedstawiamy program turnieju

31.08.2007 rok (piątek)

godz. 16.00 juniorzy: Stal Stalowa Wola - MOSiR Przeworsk
godz. 17.30 Uroczyste otwarcie Turnieju.
godz. 18.00 seniorzy: Big Star Tychy - Sokół Łańcut

01.09.2007 rok (sobota)

godz. 16.00 juniorzy: Znicz Jarosław - Stal Stalowa Wola
godz. 17.45 Prezentacja drużyny seniorów Sokołowa Znicza Jarosław
godz. 18.30 seniorzy: Sokołów Znicz Jarosław - Sokół Łańcut

02.09.2007 rok (niedziela)

godz. 13.00 juniorzy: Znicz Jarosław - MOSiR Przeworsk
godz. 15.00 seniorzy: Sokołów Znicz Jarosław - Big Star Tychy
godz. 16.30 Uroczyste zakończenie Turnieju

Wszystkie mecze odbędą się w Jarosławiu w Hali MOSiR-u przy ul. Sikorskiego 5. Wejściówka na dwumecz – 4 złote.

ZAPRASZAM ZOBACZYC KOSZYKARZY ZNICZA NA 1 SPRAWDZIANIE SWYCH UMIEJETNOSCI W TYM SEZONIE

Maciek

Maciek

Maciek

Wywiad z Tomaszem Celejem nowy zawodnikiem Znicza Jarosław, miłej lektury

Po kilkuletniej przerwie wraca Pan do polskiej ligi. Oferta Znicza była na tyle ciekawa?

Na zaproponowane mi warunki nie można narzekać. Druga sprawa, to wypłacalny, solidny klub, który chce wrócić do ekstraklasy, no i fakt, że jestem blisko rodzinnego Lublina.

A nie myślał Pan o tym, by od razu znaleźć się wśród elity?

Oczywiście, jednak ruchy transferowe na najwyższym szczeblu zaczynały się później. Inna sprawa, że Polacy pełnią tam najczęściej funkcje rezerwowych. O ekstraklasie nie zapominam. Wierzę, że będę tam za rok - wraz ze Zniczem ma się rozumieć.

Działacze postawili przed wami konkretne zadanie. Czy jest wykonalne?

Nie będzie łatwo, bo premiowanych miejsc jest dwa, a chętnych więcej. Mamy fajny zespół, większość graczy posmakowała już ekstraklasy. Drużyna jest dojrzała.

Jednym z Pana zadań będzie wypełnienie luki po Przemysławie Łuszczewskim.

Wiem o tym i postaram się nie zawieść, jednocześnie podkreślam, że mój styl gry różni się trochę od stylu Przemka.

W opinii niektórych trenerów Tomasz Celej ma rogatą duszę…

Chyba wiem skąd takie określenie. Za czasów gry w Tarnowie przytrafiły mi się kłopoty osobiste - zmarła mi mama. Ówczesny trener zarzucił mi brak profesjonalizmu, że niby nie przykładałem się do treningów, co absolutnie nie było prawdą. W efekcie klub nie chciał mi wypłacić części pensji, a że nie należę do osób, które dają sobie w kaszę dmuchać postanowiłem walczyć o swoje. I pewnie stąd taka opinia.

Maciek

III TURNIEJ KOSZYKÓWKI IM. STANISŁAWA CHROBAKA

Wyniki:

JUNIORZY:

MOSIR Przeworsk - Stal Stalowa Wola 90:61

Znicz Jarosław - Stal 103:81

MOSiR Przeworsk - Znicz Jarosław 76:88

Końcowa kolejność:

1. Znicz, 2. MOSIR, 3. Stal

SENIORZY:

Sokół Łańcut - Big Star Tychy 90:63 (21:16, 24:13, 23:18, 22:16)

Sokołów Znicz Jarosław - Sokół Łańcut 73:64 (20:18, 25:8, 18:15, 10:23)

Big Star Tychy - Sokołów Znicz Jarosław 70:59 (22:15, 14:17, 14:12, 20:15)

Końcowa kolejność:

1. Sokół, 2. Sokołów Znicz, 3. Big Star

Zdobycze punktowe koszykarzy SOKOŁOWA ZNICZA:

Ecka 5 i 5, Dryjański 2 i 7, Sikora 0 i 7, Miszczuk 19 i 12, Celej 16 i 7, Fortuna 2 i 2, Przewrocki 14 i 6, Mikołajko 6 i 4, Szczotka 0 i 6, Miller 9 i 3, Białas, Pałys.

Po zakończeniu turnieju trener Znicza Jarosław – Bogusław Wołoszyn tak podsumował występy swoich podopiecznych:

Na tym etapie przygotowań wahania formy są normalne. Dla nas to były pierwsze mecze więc dyspozycja poszczególnych graczy nie może być jeszcze optymalna. Jestem przekonany, że gra naszej drużyny już wkrótce będzie wyglądać zupełnie inaczej.

Maciek

Skład Znicza Jarosław młodzików na sezon 2007/2008

Imię:Maciej
Nazwisko:P o k o r s k i
Rok urodzenia:1994

Imię:Kamil
Nazwisko:K r a j o w s k i
Rok urodzenia:1994

Imię:Kamil
Nazwisko:F u d a l i
Rok urodzenia:1994

Imię:Krzysztof
Nazwisko:H a ł a j k o
Rok urodzenia:1994

Imię:Patryk
Nazwisko:B i e l e c k i
Rok urodzenia:1994

Imię:Sylwester
Nazwisko:S t r z e l e c
Rok urodzenia:1994

Imię:Krzysztof
Nazwisko:S ł o t a
Rok urodzenia:1994

Imię:Jakub
Nazwisko:M i s i ą g
Rok urodzenia:1995

Imię:Marcin
Nazwisko:K i e r y k
Rok urodzenia:1994

Imię:Krzysztof
Nazwisko:Z a g u r s k i
Rok urodzenia:1994

Imię:Karol
Nazwisko:Z a b r o n i a k
Rok urodzenia:1994

krzyniorb

A co D. Bielecki już nie gra znak zapytania

Maciek

Nie Dawid Bielecki opuścił szeregi zespołu.

Wczoraj odbyło się pierwsze ligowe spotkanie Znicza Jarosław w którym pokonał on Mispol Żubry 92-89

Dla Znicza punktowali
Celej 32
Miszczuk 19
Ecka 11
Miller 10
Dryjański 8
Przewrocki 7
Sikora 5
Fortuna 0

Maciek

PTG Sokół Łańcut vs Sokołów Znicz Jarosław 79:55

Początek pierwszej kwarty to dwa punkty dla Sokoła, które zdobywa Łukasz Pacocha oraz przewinienie Jerzego Koszuty. Odpowiedź gości to trafienie trzy punkty Tomasza Celeja. Po tej akcji następuje jakby zastój w drużynie gospodarzy, trzy razy niecelnie rzuca Łukasz Pacocha. Odpowiedź drużyny z Jarosławia to dwa punkty Marka Miszczuka, a wcześniej jeden wykorzystany rzut osobisty także tego zawodnika. W połowie kwarty na tablicy wyników widnieje 2:10 dla drużyny przyjezdnych. Nagle daje o sobie znać Pacocha rzucając za trzy punkty, ale w odpowiedzi 5 punktów - akcja po akcji zdobywa Znicz Jarosław. Pod koniec kwarty Sokół powoli zaczyna wpadać w rytm gry, lecz zawodnicy z Jarosławia ciągle drepczą im po piętach. Najpierw na konto gospodarzy 3 „oczka” dopisuje kapitan zespołu z Łańcuta- Ireneusz Chromicz, a w odwecie „za dwa” rzuca Marcin Ecka. Pierwsza kwarta kończy się wynikiem 19:25 dla Sokołowa Znicza Jarosław.

Druga odsłona meczu to czas, w którym Sokół Łańcut rozwinął skrzydła. Serię celnych rzutów rozpoczynają dwie „trójki” Łukasza Pacochy, a następnie po dwa punkty na konto drużyny gospodarzy dopisują Ireneusz Chromicz oraz Adrian Mroczek. Gracze Znicza Jarosław zaczynają się coraz bardziej gubić na parkiecie przeciwnika, a na tablicy wyników widnieje remis - 28:28. Goście coraz częściej faulują i tracą piłkę, a zawodnicy Sokoła trafiają coraz skuteczniej. Po rzucie Marcina Salomonika drużyna z Łańcuta pierwszy raz wychodzi na prowadzenie (30:2 Cool

, którego jak się później okazało nie oddała do końca meczu. Druga kwarta spotkania to czas, o którym zawodnicy z Jarosławia będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Przegrali ją 3:17, a po pierwszej połowie meczu było 36:28 dla gospodarzy.

Trzecia kwarta w wielkim skrócie to: rzut- przewinienie- błąd- rzut. Od samego początku było widać, że obydwa zespoły po przerwie wyszły na parkiet bardziej zmotywowane i w mocno bojowych nastrojach. Na dobry początek dla gości rzuca Marek Miszczuk, lecz Sokół odpowiada natychmiast dwoma punktami Adriana Mroczka. Kolejne minuty to błędy i przewinienia. Najpierw myli się Maciej Klima, a Adrian Mroczek fauluje Jakuba Dryjańskiego, który wykorzystuje dwa rzuty osobiste. Jednak gospodarze nie osiadają na przysłowiowych laurach, lecz mocno biorą się do roboty- za trzy punkty rzuca Adrian Mroczek, a chwilę po nim również „za trzy” trafia Łukasz Pacocha. Zaraz po dwóch pięknych i skutecznych akcjach przewinienia „łapią” dwaj gracze z Łańcuta - Maciej Klima i Ireneusz Chromicz. W tym momencie na hali powstała ciekawa sytuacja, za niesportowe zachowania przewinienie otrzymała ławka rezerwowych drużyny Znicza Jarosław. Końcówka kwarty to dynamiczna i burzliwa gra obydwu zespołów. Zarówno gracze gości jak i gospodarzy rzucają coraz skuteczniej. Kwarta kończy się zwycięstwem Sokoła: 19:14, a w całym spotkaniu jest 55:42 dla łańcucian.

Ostatnia odsłona spotkania to istny horror na boisku. Na obydwu zespołach ciąży presja: wygrana czy przegrana? Gracze z Jarosławia zaczęli grać bardzo agresywnie, przez co łapali kolejne faule, a około 4minuty przed końcem spotkania za pięć przewinień boisko opuścił Marcin Ecka. W końcowych 10 minutach bardzo dobrze wśród graczy gospodarzy spisywali się Bartosz Krupa i Marcin Salomonik. Po dwóch akcjach tych graczy na tablicy widniał wynik - 60:44, a łańcuccy kibice już zaczęli świętowanie zwycięstwa. Trener Znicza Jarosław robił kolejne zmiany, które w sumie niewiele dały. Gracze z Łańcuta prawie wcale się nie mylili- w przeciwieństwie do drużyny gości. Na półtorej minuty przed końcem meczu cała sala kibiców z Łańcuta wstaje i zaczyna jeszcze mocniej dopingować swoją drużynę. W tym samym momencie, gdy za dwa punkty trafia Marcin Salomonik rozbrzmiewa końcowa syrena. Czwarta kwarta to wygrana gospodarzy - 24:13, a cały mecz kończy się wynikiem 79:55 dla drużyny PTG Sokół Łańcut.

Maciek

Sokołów Znicz Jarosław - BT Wózki Pruszków 76:71

Spotkanie drużyn, które w ostatniej kolejce musiały uznać wyższość rywala rozpoczęło się bardzo chaotycznie. Obie strony grały bardzo nieskutecznie, o czym świadczy zdobycz punktowa po 5. minutach gry 6:6. Po tym przestoju, zawodnicy zaczęli grać coraz skuteczniej, zwłaszcza miejscowi zawodnicy, do których należała końcówka kwarty. Po celnych rzutach Marcina Ecki, Tomasza Celeja i Marka Miszczuka, Znicz schodził na krótką przerwę z zaliczką 5. punktów(20:15).

Druga kwarta to niemalże kopia poprzedniej. Po punktach Jakuba Dłoniaka z Pruszkowa i Michała Sikory z Jarosławia, ekipy ponownie zaczęły grac fatalnie w obronie jak i w ataku. Dobra zmianę w tym momencie meczu dał przyjezdnym Dominik Czubek, który poderwał swój zespół do walki. Cztery zdobyte punkty po rząd wspomnianego wcześniej koszykarza pobudziły także Znicz, który za sprawą swojego środkowego Marka Miszczuka zdobył 3. punkty. Końcówka kwarty ponownie należała do zawodników znad Sanu, a zwłaszcza Tomka Celeja, który celnym rzutem zza linii 6.25 ustalił wynik do przerwy 35:29.

Po przerwie zespół BT Wózków Pruszków wyszedł bardzo zmotywowany. Od samego początku zaczął narzucać swoje tempo gry, do tego stopnia, że po 6. minutach trzeciej kwarty doprowadził do remisu 45:45. Dalsze minuty tejże kwarty ubiegały w walce kosz za kosz. A końcowy wynik trzeciej części meczu widniał 52:52.

Ostatnia odsłona spotkania zapowiadała się bardzo emocjonująco, wyrównanie i taka też była, jednak tylko przez 6. pierwszych minut. Wszystko to za sprawą niezawodnego Tomasza Celeja, który dwukrotnie w przeciągu kilkunastu sekund celnie przymierzył zza linii 6.25, oraz dwa „oczka” dorzucił Marcin Ecka, gospodarze wtedy odskoczyli rywalom na bezpieczny dystans 66:59 i kontrolowali już przebieg meczu do samego końca.
Ostatecznie Sokołów Znicz Jarosław pokonał BT Wózki Pruszków 76:71.

Zespół z Jarosławia pomimo zwycięstwa niestety nie zaprezentował się najlepiej. W drużynie Bogusława Wołoszyna brakowało zgrania zawodników oraz świeżości. Swoja wysoką formę potwierdza w kolejnym meczu jedynie Tomasz Celej, oraz starający się i grający falami Marek Miszczuk, a także harujący w obronie Tomasz Przewrocki. Jak widzimy sromotna porażka w Łańcucie to nie wypadek przy pracy, po prostu coś złego dzieje się z jednym z pretendentów do awansu. Kibice jednak wierzą, że ich ulubieńcy znów zaczną grać na wysokim poziomie co nie raz już pokazali.

Drużyna gości po karach jakie zostały nałożone przez zarząd też nie pokazała wielkiego basketu, rażąc nieskutecznością. Także trener Jacek Gębal miał pretensje do swoich zawodników, którzy pozwolili na odjechania rywalom. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Jakub Dłoniak zdobywca 26. punktów, który w dwóch ostatnich kwartach dwoił się i troił, potwierdzając tym samym swoją klasę.

Maciek

Resovia Rzeszów - Znicz Jarosław 59:79 (19:22, 15:18, 17:18, 8:21)

Maciek

Sokołów Znicz Jarosław - Prokom II Trefl Sopot 85:77
(30:19, 15:19, 13:24, 27:15)

ZNICZ:Miszczuk 26, Sikora i Miller po 14, Ecka 12, Przewrocki 8, Celej 5, mikołajko 4, Fortuna 2, Dryjański 0

PROKOM:Stelmach 18, Zamojski 17, Sikora S. 15,Kobus 12, Łapeta 6, mysłowiecki 4, Wilkusz 3, Kietliński 2

Spotkanie rozpoczęło się od dominacji miejscowych, którzy po 8. minutach gry prowadzili 24:6. Coś jednak niedobrego stało się z jednym z pretendentów do awansu do DBE w końcówce pierwszej kwarty, zawodnicy Znicza zatracili swoją skuteczność. Wykorzystali to młodzi zawodnicy z Sopotu niwelując straty do 11.”oczek” 30:19

Druga kwarta rozpoczęła się znów od mocnego uderzenia ale tym razem gości, którzy za sprawą Piotra Stelmacha, Jakuba Kietlińskiego i Sławomira Sikory jeszcze bardziej zbliżyli się do gospodarzy. Ostatecznie drużyna z Jarosławia schodziła na długą przerwę z zaliczką tylko 7. punktów 45:38.

Przedostatnia część meczu zwiastowała emocje i tak też się stało. Grający bez obciążeń młodzi zawodnicy znad morza poczuli swoją szanse i zaczęli grac jeszcze pewniej, do tego stopnia iż po trzech minutach tej kwarty wyszli na prowadzenie 45:47. Prowadzenie przyjezdnych utrzymywało się dość długo a zawodnicy Znicza nie potrafili przeciwstawić się skutecznie grającym rywalom. Trzecia kwarta zakończyła się wygraną gości 13:24 a wynik na tablicy świetlnej po trzech kwartach widniał 58:62.

W ostatnich 10. minutach gra miejscowych musiała ulec zmianie aby nie doszło w Jarosławiu do niespodzianki i tak też się stało. Po 1.30min Znicz znów wyszedł na prowadzenie 63:62, którego nie oddał już do końca.

Dobre zawody w tym dniu rozegrał środkowy z Jarosławia Marek Miszczuk, który pokazał jak należy grać młodszym i równie wysokim kolegom z Sopotu.

Maciek

Stal Stalowa Wola - Znicz Jarosław 73:68

Już pierwsze minuty zapowiadały duże widowisko. Pierwsze punkty zdobył skrzydłowy Stali Jacek Jarecki. Po chwili rzutem za trzy odpowiedział Tomasz Przerwocki. W 4. minucie po dwóch trafieniach z rzutów wolnych Tomasza Celeja Znicz odskoczył na 6:10. Było to ostatnie prowadzenie drużyny z Jarosławia. W przeciągu dwóch i pół minuty Stalowcy rzucili 10 oczek i prowadzili już 16:10. Szybko trójką odpowiedział Celej. Potem trafił Jarecki i Paweł Pydych i na ponad 2. minuty do końca było 20:13 dla gospodarzy. Czterema oczkami odpowiedzieli goście i Stalówka prowadziła tylko trzema punktami. Jednak sprawy w swoje ręce wziął Pydych. Najpierw trafił zza linii 6.25, a przy rzucie był faulowany i wykorzystał dodatkowy rzut wolno. Na 6 sekund do końca przy rzucie za trzy Celeja faulował Robert Grzyb, a gracz Znicza nie zmarnował okazji i trafił trzy osobiste. Gdy wydawało się, że ta część meczu zakończy się dwupunktowym prowadzeniem Stali z połowy boiska równo z końcową syreną trafił Pydych i widownia w Stalowej Woli oszalała z radości, a rozgrywający gospodarzy utonął w objęciach kolegów z drużyny. - Rzut Pawła Pydych równo z końcową syreną był dodatkowym handicapem - powiedział po meczu II trener Stali, Bogdan Pamuła.

Drugą kwartę rozpoczął trójką Bartłomiej Szczepaniak. Stal fantastycznie grała w obronie. Gracze z Jarosławia mieli spore problemy z wypracowywaniem sobie dobrych sytuacji rzutowych. Obie drużyny grały punkt za punkt. Stal kontrolowała przebieg gry, a kibice mogli emocjonować się ciekawym widowiskiem, które było transmitowane w TVP Rzeszów. Ta część meczu Szczepaniak zakończył tak samo jak ją rozpoczął trafiając zza linii 6.25 ustalając wynik. Na przerwę zespoły schodziły przy prowadzeniu gospodarzy 44:36.

Dopiero po minucie gry w trzeciej kwarcie padły pierwsze punkty. Po rzucie Rafała Partyki Stal prowadziła 46:36. Przez kolejne 5 minut meczu trwała walka kosz za kosz. W 26. minucie meczu po dwóch rzutach osobistych Szczepaniaka Stal prowadziła 54:43. Dwie minuty później po punktach zdobytych przez Adama Lisewskiego już 58:45. Na 15. sekund przez końcem 3. kwarty za trzy trafił Pydych i przed ostatnimi 10. minutami gospodarze mieli 14. punktów przewagi. Kibice zgodnie twierdzili, że tego meczu Stalówka już nie przegra.

Pierwsza minuta czwartek kwart to cztery punkty Stali przy trzech Znicza. Hutnicy prowadzili już 65:50 i wydawać by się mogło, że nie są w stanie roztrwonić tej przewagi. A jednak stało się to czego obawiali się fani ze Stalowej Woli. W praktycznie każdym meczu ich pupile mają jedną słabszą kwartę. Tym razem była nią ostatnia część meczu. Między 31. minutą a 36. Stal rzuciła 3 punkty przy 11. gości. Dopiero na niespełna cztery minuty do końca meczu z dystansu trafił Roman Prawica. Gospodarze nie potrafili wyprowadzić dobrego ataku. Jarosławianie grali bardzo dobrze w defensywie. Stalówka jednak nie pozwoliła sobie wydrzeć cennego derbowego zwycięstwa i ostatecznie pokonała Znicz Jarosław 73:68. - Myślę, że publiczność na Podkarpaciu mogła zobaczyć kawałek dobrego basketu - dodał Pamuła.

Kibice, którzy przybyli do hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli oraz ci, którzy oglądali to spotkanie przed telewizorami nie mogli narzekać na brak emocji. Spotkanie było interesujące i trzymało do końca w niepewności. Stal wygrała mecz na tablicach, miała też więcej przechwytów i mniej strat.

Stal Stalowa Wola - Znicz Jarosław 73:68 (27:22, 17:14, 17:11, 12:21)

Stal: Pydych 22 (3x3), Prawica 11, Lisewski 11, Szczepaniak 11 (3x3), Jarecki 9 (1x3), Partyka 7, Szewczyk 2, Grzyb 0.

Znicz: Celej 19 (1x3), Sikora 13 (2x3), Miszczuk 10, Fortuna 8 (1x3), Przewrocki 7 (1x3), Mikołajko 7, Miller 4, Dryjański 0, Szczotka 0.

krzyniorb

Znicz mniał wracać na szczyt a stacza sie na dno. Przegrywa mecz za meczem.
A kibice co jak było DBE chodzili i jeździli na mecze. Znicz spad nie ma kibiców.
pffffffffffff

Maciek

Sokołów Znicz Jarosław – Sokół Łańcut 85:76

W zakończonym derbowym pojedynku górą tym razem gospodarze zawodów – Znicz Jarosław, którzy bo bardzo emocjonującym meczu pokonali Sokół Łańcut 85:76. Mecz od samego początku do końca trzymał w napięciu i licznie zgromadzona widownia nie wiedziała kto dopisze do swojego konta dwa punkty. Bardzo dobre zawody rozegrał w szeregach Znicza Marek Miszczuk zdobywca 25. punktów i 10 zbiórek, oraz Tomasz Celej 24. punkty. W ekipie gości na wyróżnienie zasłużył natomiast Bartosz Krupa, który zgromadził na swoim koncie 24”oczka”.

Spotkanie z wysokiego „C” rozpoczęli koszykarze Znicza, którzy po 3. minutach gry prowadzili 8:2. Kolejne minuty nadal upływały pod dyktando miejscowych, zwłaszcza do Marka Miszczuka, który rządził i dzielił pod tablicami i w pierwszej kwarcie na swoim koncie zgromadził 11. punktów. Dopiero w samej końcówce po „trójkach” Łukasza Pacochy i Bartosza Krupy, Sokół zniwelował straty do 6”oczek” 26:20.

Drugą kwartę lepiej rozpoczęli przyjezdni którzy zniwelowali starty do przeciwnika do 1. punkty po 2. minutach tej odsłony. Trener Stanisław Gierczak jednak szybko zareagował i poprosił o czas. Po wznowieniu zawodnicy z Jarosławia zdobyli pod rząd 9. punktów nie tracą przy tym ani jednego i wychodząc tym samym na okazałe prowadzenie 37:27. Końcówka tej kwarty to niemalże kopia poprzedniej, po raz kolejny dał znać o sobie Pacocha zza linii 6.25 i przewaga miejscowych wynosiła do przerwy 42:39.

Trzecia część meczu to pokaz strzelecki Tomasza Celeja i Bartosza Krupy, którzy trafiali niemalże z każdej pozycji. Pierwszy w tej kwarcie zdobył 13. punktów, drugi 14(4x3). Początek jednak należał do Jarosławian, którzy po 3. minutach znów wyszli jak w poprzednich odsłonach na bezpieczne prowadzenie, tym razem była to różnica 14. punktów, a wynik na tablicy świetlnej widniał 53:39. Od tego to właśnie momentu swój show strzelecki za trzy zaczął Krupa, wspomagany przez Marcina Salamonika. Pod koniec jednak trojkę trafił Celej dwa” oczka” dorzucił Tomasz Przewrocki i ostatnią kwartę Znicz rozpoczął z zaliczką 7. punktów 65:58.

Ostatnia odsłona zwiastowała wielkie emocje i takie też były. Początek jednak tego nie zapowiadał, a Znicz przez 7. minut utrzymywał bezpieczny dystans prowadząc 76:69. Wszystko zmieniło się po celnym rzucie Ireneusza Chomicza za trzy punkty i przyjezdni zbliżyli się do przeciwnika 2”oczkami”. Na reakcję szkoleniowca Znicza nie trzeba było długo czekać natychmiast wziął przerwę. Po wznowieni Marcin Ecka(7 asysty i 16. punktów w spotkaniu) zdobył dwa punkty i tym razem o czas poprosił trener Dariusz Kaszowski. Gdy do końca meczu pozostało 1.30 koszykarze z Łańcuta postanowili bronić bardzo wysoko na całym parkiecie, jednak nie było to dobre rozwiązanie, ponieważ Jarosławianie z dużą łatwością zdobywali punkty spod kosza. Na 25. sekund do zakończenia spotkania goście próbowali faulować taktycznie jednak podopieczni Gierczaka nie mylili się z linii rzutów osobistych. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 85:76.

Podsumowując te arcyciekawe zawody należy wspomnieć o bardzo dobrej pracy trenerów obu ekip, którzy przerwami na żądanie a także przygotowaniem przed meczem udowodnili swoja wysoka klasę.

źródło: sportowefakty.pl

Maciek

Znicz Jarosław w sezonie 2007/2008 zostal mistrzem 1 ligi i tym samy 2 raz z rzedu dostal sie do najwyzszej ligi koszykarskiej w polsce mianowicie do Dominet Bank Ekstraligi, wiecej na ten temat na [link widoczny dla zalogowanych]